Historie na czacie pisane
HISTORIE NA CZACIE PISANE
Moja zabawna i tragiczna historia na czacie onet rozpoczęła sie w roku 2002 na pokoju czatowym "45_i_więcej".Wowczas myślałam,ze to jest przyjazny pokoik i przyjażnie nastawieni ludzie na drugich.W tym pokoiku poznalam takie nicki jak "Znajoma",Fajna45.Moby Dick,Tobiasz,Zamyslony,Julia,Bodzio i wiele innych nickow.Rozmawialo nam sie milo,bylo momentami nawet zabawnie,ludzie rzucali etymotki usta,slonikow,kwiatow i innych.Czekalo sie z utesknieniem na wieczor kiedy było można wejść na czat i choc na troche zapomnieć o życiu realnym,poprostu troche sie rozerwać.Po ponad pół roku zespól tego pokoiku rzucił "hasło" zlot.Zlot był po to aby sie bliżej poznać moze nawet za przyjażnić no i trochę sie wyluzować.Inicjatorem zlotu był nick 'Zamyślony",on wszystko zorganizował,poprowadzil i zapisywał chętnych,którzy chcieli wziąść udział.Chętnych nie brakowało.Zlot odbył sie w Katowicach w weekend sobota niedziela.Nie było na co czekać tylko wziąść w pociąg i wyruszyc w "tany".Przybywajć na miejsce poznawałam nowych czatowiczów z naszego pokoiku."Zamyślony" sprawdził obecność,dalismy wpisowe i zabawa sie zaczęła.Tańczyliśmy,rozmawialiśmy,jedliśmy oraz robiliśmy pamiątkowe zdjęcia,zeby bylo co póżniej wspominać.Zabawa była przednia,każdy miły,uprzejmy,słowem było super.Bawiliśmy sie do białego rana czyli do godziny 5.00.Póżniej wszyscy rozeszliśmy sie na dworzec i wyjazd do swoich domów.
Po powrocie na czacie nie było już tak różowo jakby się wydawało.Zaczęli zmieniać nicki,ubliżać,wchodzić na privy i udając facetów zaczęli sie umawiać na randki czyli tzw."chamski podryw".Nie wszystkim sie to podobało i część osób zaczęło opuszczać pokój "45_i_więcej",a ja siedziałam tam dalej,gdyz nie wiedziałam iż można wejść rownież na inne pokoje,bo byłam początkującą czatowniczką.W krótce skończyłam czatowanie,ponieważ nie miałam za co opłacić neta i operator wyłączył mnie internet na 1.5 roku.Po tym okresie z powrotem wróciłam na czat onet pod nickiem otoczka i tu zaczęłą sie moja prawdziwa,tragiczna choć wirtualna przygoda z czatem.(to co przeżyłam na tym czacie nawet najgorszemu wrogowi tego nie życzę).
Zaczynam swoją powieść od jakby nowego mego wejścia w ten "witrualny świat" i nowego mojego pokoju,który założylam pod nazwą "Serce_dla_Ciebie",aby poznawać nowych czatusi a może i nowe prawdziwe przyjażnie (wówczas tak myślałam).Siedząc tak sama w tym pokoju pomyślałam kto pierwszy zaglądnie do niego.Były to początki nowego pokoju i nowych ludzi.Pierwsza na pokój zaglądnęła kobieta o nicku "GwiazdaPołudnia".Na pierwszy rzut oka wydawała się osobą przyjazną,taką której mogłabym się zwierzyć z nie których moich spraw życiowych co po części uczyniłam.Póżniej zaczęli wchodzić inne osoby jak:nicki Raffi,Króliczek123.Deser Flover,Natasza220,kłuney,MISIK45,CPU.Mars Diego.Boczo i inni a także nicki Carlitto oraz Cal Vanessa(Jego dziewczyna}.Wieczorami rozmawialiśmy,śmialiśmy sie i było super przez parę lat.Z nie którymi nickami spotykałam sie rownież na innych pokojach,gdyż byłam zapraszana.Poznałam bliżej Carlitto i jego dziewczynę Cal Vanessę,ktora miala problemy wlasnie z nim,doradzałam jej w sprawach sercowych jak ma z nim postępować tak żeby ten związek przetrwał najgorsze burze,które wisiały nad związkiem.Kilka lekcji ode mnie otrzymała będąc zadowolona dziękujac mnie za porady życiowe.W ten sposób toczyło się to nasze wirtualne życie na czacie,żegnalismy się po to by nazajutrz powrócić na pokoje i do naszych rozmów.
Przybywało na pokoju wiecej osób każdego dnia,pokój osiągnął rangę najpopularniejszego pokoju na czacie.
W pewnym momencie po kłóciłam sie z Carlitto oraz z Cal Vanessą,przestali zaglądać do mojego pokoju.Mimo ich braku rozmowy toczyły sie nadal,aż pewnego dnia,wieczorem wszedł Carlitto na mój pokój,poprosił mnie na priv i zaczęliśmy rozmowe.Prosił abyśmy przeszli na gg,tam zaczął pisać o swojej dziewczynie,zapytałam sie go czy ma może skypa,odpisał,że nie posiada a ja wiedziałam co innego,gdyż wcześniej Cal Vanessa pisała mnie że codziennie siedzą na skype i ona widzi co po drugiej stronie wyrabia jej chłopak.Mogło mnie to dać do myślenia,iż kłamie i że to jest podpucha.Wtedy tego nie wiedziałam,gdyż byłam nowicjuszką czatową.
Rozmawialiśmy tak przez trzy dni o wszystkim i o niczym.Poprosił mnie o przekazanie mojego pokoju w celu zrobienia zapory przeciwko swojej dziewczynie aby nie mogła wejść na pokój,nie wiedziałam wtedy,że wystarczyło tylko dac jej bana i po krzyku,zaufałam mu i oddałam swój pokój,a on wszedł pięknie ze mną się przywitał mając już koronę,zaczął ściągać wszystkie statusy na pokoju czyli sopy,opy,wrzucając to co wcześniej pisaliśmy na gg.Mnie się zrobiło głupio,zaczęli wchodzić ludzie na pokój patrząc co się dzieje.Na koniec napisał "tak się kończy kariera otoczki na czacie i dał mnie bana wyrzucając z mojego pokoju,a pokój przekazał nickowi "Shalloy",z którym przedtem wszedł w układ z nim aby mnie zniszczyć na czacie.Po tym incydencie na drugi dzień weszłam na czat zakładając inny pokój "Z sercem_do_innych" i tam zaczęłam ściągać nowych ludzi,gdyż polowa ze starej "gwardii" nie chciała mieć ze mną nic wspólnego.Tak było przez dwa dni od tego incydentu.Na trzeci dzień weszła na czat "GwiazdaPołudnia"oczywiście pod zmienionym nickiem "Ametyst176" i zaczęła mnie powoli niszczyć.Przybrała dlatego taki nick,ponieważ jak sama napisala na innym pokoju żeby mnie zniszczyć doslownie.Zaczęły się tworzyć nowe pokoje typu:"Pokój antyotoczkowy" właścicielką pokoju byl nick "Króliczek123" i tam wchodzili ludzie,którzy mnie szczerze nienawidzili,zaczęli nagonkę na mnie typu:"otoczka to osoba,która niszczy pokoje czatowe,naciąga ludzi na kasę,stara plotkara,mącicielka,więc nie pasująca do czata i trzeba ją zniszczyć.Osoby,które to czytały odnosiły wrażenie,iż tak jest rzeczywiście więc trzeba jej dowalac na pokojach na których siedzi i ostrzegać innych przede mną.Nowe nicki wchodząc na pokój już wiedziały z kim mają do czynienia,wchodzili wrzucali etymoty z trucizną i wychodzili,badż obrażliwe słowa typu "szmata,stara raszpla,co tu jeszcze robisz,won z czata itp.".Nie przejmowałam się tym,gdyż dobrze wiedziałam,ze nie jestem taką osobą jak oni piszą,ponieważ nic nikomu nie zrobiłam złego,a mimo to opinia już krążyła po czacie a inni wierzyli zachowując się wulgarnie wobec mojej osoby. Doszedł do tego jeszcze jeden nick "Czatusia41",z którą się spotkam w dalszej części mojego życia czatowego.Moje życie czatowe nie należało do szczęśliwego okresu w tym czasie.Weszłam pewnego dnia na nowy pokoik "Tajemnicza wyspa",właścicielem pokoju był nick "Bezlitosny Demon",przyjął mnie pozytywnie.Rozmawialiśmy o wszystkim,doradzałam mu kogo przyjąć na pokój a kogo odrzucić i nie dawać statusów. Gdy tylko wchodziłam na czat,on już brał mnie na priv i pytał się "jak się czujesz"bądż "co zrobić z danym nickiem nowym na pokoju,czy odrazu dać status,czy obserwować jego zachowanie". Trwało to nawet dość długo ta nasza znajomość,myślałam,że już nikt nie zakłoci mojej relacji z nim bo to był naprawdę super pokoik i warto było go nadal rozwijać czyli ściagać nowych czatusi,aby rozmowy wesołe się toczyły."Bezlitosny Demon miał jedną wadę,która wkurzała wszystkich wchodzących.Otóz pisał na pokoju od czasu do czasu "Daj mnie kopa badż kopnij mnie"co wywoływało śmiech czatusi.Trwało to dopóty dopóki na pokój wszedł nick "Czatusia41",ta wywołała "prawdziwą burzę" na pokoju.Za nią przyszedł nick "Zuza4",której po naradzie ze mna "Bezlitosny Demon" dał sopa na pokoju i wtedy się zaczęło."Czatusia41"już przedtem słyszała o mnie co nie co,zaczęła buntować króla pokoju i innych przeciwko mnie.Wchodząc pewnego dnia na czat miałam już bana na pokoju danego przez "Czatusia41" za nic.Pytałam króla na priv dlaczego odpisał,że nadal jesteśmy przyjaciółmi,zebym sie tym nie przejmowała,to była nasza ostatnia rozmowa prywatna,póżniej zaczęła sie nagonka na jego pokoju na mój temat,a to że jestem "starą raszplą,plotkarą,która potrafi niszczyć pokoje czatowe,taka w tym pokoju nie ma miejsca",trzeba ją zgłosić do onetu aby dali mnie bana na czat",a żę miałam te samo ip więć gdy wchodziłam nawet pod innym nickiem wiedzieli że to otoczka i nalatywali na mnie inni.Następny pokój miałam z głowy przez ploty innych.
Siedziałam na pokoju "Schizofrenicy",ktorego właścicielem był nick "MaximusXII",był on prawym królem i bardzo sprawiedliwym.Był to pokój ludzi chorych na depresję,schizofrenię i inne schorzenia.Rozmawiano w tym pokoju głównie o chorobach,o tym co dany user robił w danym dniu."MaximusXII siedział również w pokoju "Kociaki_fajne_rozmowy,właściecielem pokoju była "Magda2726,która jak się potem okazało był facetem,udając przez 5 lat kobietę o czym jeszcze nie wiedzieliśmy.Tam rozmowy toczyły sie nieustannie.Najwięcej miała do powiedzenia właścicielka pokoju,która grała w grę pociągi i namawiała innych żeby kupowali pociągi i z nią grali.Rozmowy na tym punkcie czasami toczyły sie zbyt ostro nawet z wyzwiskami typu "Maximus"wiesz kup sobie taki pociąg przejdziesz na czat STEAM i tam będziemy sobie grali,jak nie masz kasy to pozycz itd." a "Maximus ani myślał kupować gry bo była droga a po drugie jakby nie miał nic do roboty w domu tylko grać z nią bo ona tak sobie życzy.Na pokoju siedział rownież nick "Daniel20",on to pierwszy rozszyfrował kim naprawdę jest Magda2726 to był facet.Po tym "Daniel20" wyszedł z jego pokoju i więcej nie wrócił,nie bedzie sie zadawał z oszustem udającym kobietę,przestrzegał także innych.Wchodząc na jego pokój czuło się nie miłą atmosferę.Mało tego do jego pokoju zaczął wchodzić "dover",który był znany z podrabiania nicków i logów innych userów.Stało się tak również ze mną.Pewnego dnia byliśmy na pokoju i wszedł "dover",wziął właściciela na priv wysłał mu falszywe logi,że niby ja na niego napisałam,że "on jest fałszywy,bawi sie w ploty"co nie było prawdą,ale Marcin w to uwierzył i sie zaczęło.Marcin napisał na pokoju "kto chce żeby otoczka była w tym pokoju,odezwał się Maximus i napisał" żeby mnie zbanować i że ja jemy jeszcze za to po dziekuję",tak też się stało i ja odeszłam z pokoju Marcina a wówczas "dover" na drugi dzień wchodząc skupił się na Maximusie i zaczał mu dowalac wulgarnie typu:"Ty zjebie,koniobijco,chora matka spłodziła powalonego zjeba schizofrenika",badż "padalcu,narzeczony otoki,ruchasz otokę itp".Codziennie Maximus obrywał od dovera kiedy ten sie pojawiał na pokoju."Maximus" ledwo to wytrzymywał też nie był mu dlużny a przede wszystkim miał żal do wlaściciela pokoju,że na te wyzwiska codzienne pozwala,a Marcin nic nie robi żeby mu ściągnąć status i zbanować.Ta przepychanka trwała aż do zamknięcia czata onet przez operatorów onetu.
Siedziałam rownież na pokoju "Grunge" właściciel "fir",był to pokój strasznie denny.Właściciel sam wprowadzał taką atmosferę,jakieś demony mu sie snią,walczy z nimi i caly czas tylko o demonach i jego nastrojach.Wszystko było do czasu kiedy na pokoju pojawił sie nick "Rokin",który początkowo rozlużniał atmosferę pokoju,witając się i miło zartując ze wszystkimi.Z nim się spotkałam dużo wcześniej na innym pokoju,miło nam sie rozmawiało,nawet co nie co opowiedział mnie o sobie,byliśmy jakby przyjaciółmi,ale wszystko do czasu.Pewnego dnia wchodząc na pokój przywitałam się z "Rokin" pocałunkiem,a on do mnie w ten sposób "kurwo,stara raszplo otoka,won z czata szmato".Trwało to tak kilka miesięcy dzień w dzień i ciagle te same wyzwiska,gdyż na normalną rozmowę nie było go stać...
Pewnego dnia gdy wszedł na pokój i znowu zaczął tę swoją wulgarną gadkę zastanawiałam się co nim kieruje,z dobrego,miłego chłopaka nagle stał sie tak wulgarnym i to miał być przyszły zakonnik kochający Boga i ludzi a zachowujący sie jak potwór.Szybko znalazłam rozwiązanie tej zagadki,okazało się,że "Rokin" siedział również na pokoju mego wroga "Piotra71" a pokój to "Poznań_i_okolice" tam miał sopa i rownież tam była co wieczorna nagonka na moją osobę.Stąd u niego się wzięła ta wrogość do mnie mimo że nic mu złego nie zrobiłam.Wzięłam się na sposób i gdy następnego dnia wszedł na czat zaczął wyzywać dałam mu pierwsze ostrzeżenie jak z tym nie skończy teraz sie śmiejesz a póżniej bedziesz płakać,on jeszcze dobitniej zaczął wyzywać od "suk,szmat i starej raszpli" więc dostał drugie ostrzeżęnie a on swoje nadal robił to dostał trzecie ostrzeżenie.Napisałam,że to już ostatnie ostrzeżenie żeby tego nie żałował,pożegnałam sie i wyszłam z czata,jednocześnie mając włączony podgląd pokoju.Siedziałam i czekałam na jego ruch.Po pewnym czasie od mego wyjścia z czata,"Rokin" napisał na pokoju do swego kolegi "czy chce zobaczyć zdjęcie starej raszpli" odpisał,że tak i wrzucił mu link z moim zdjęciem,ten oglądając napisał "właśnie takiej żony mu trzeba" i śmiech.Ten ruch "Rokin" przepełnil szalę goryczy,która we mnie sie burzyła od lat.Pomyślałam wtedy i to ma być zakonnik? w życiu.Musiałam coś z tym zrobic i zrobiłam.
Widząc co on pisał do kolegi i wiedząc,że to będzie się nadal ciągnęło z jego strony,napisalam na poczcie do jego Przeora Paulinów notatkę podając swój numer telefonu,aby się ze mna skontaktował i poszłam spać.Na odpowiedż nie trzeba było długo czekać,zaraz następnego dnia o godz.8.00 rano otrzymałam telefon od Przeora.Przedstawiłam sprawę z miejsca powiedział,że zna taką osobę,"on jest nienormalny,ma coś z glową",obiecał zająć się tą sprawą i wyjaśnić dlaczego tak się stało.Jenocześnie napisałam notatkę do Przeora Klasztoru na Jasnej Górze w Częstochowie,podając w załączeniu logi,ktorymi mnie wyzywał na czacie.To poskutkowało,tym,że następnego dnia wieczorem wchodząc na czat "ROKIN" nadal tak postępował w stosunku do mnie,a szczególnie na pokoju u "Piotra71",tam leciały wyzwiska w moim kierunku a wtórowali mu inne nicki."ROKIN" nie wiedząc o tym,że na pokoju siedzi jego Przeor pisał i wyzywał nadal,aż w pewnym momencie o godz.21.00 "ROKIN" zniknął z czata.Nikt z userów nie wiedział o co chodzi,tylko ja wiedziałam."ROKIN" nie było przez dwa dni na czacie,troche jakby odetchnęłam od tych wyzwisk.Wpadł jak burza w poniedziałek na pokoje,zaczął mnie się czepiać,co mu zrobiłam,iż został wywalony z lektoratu,nie będzie służył do Mszy św. i nie będzie czytał lekcji.Taki był koniec jego i w realu i na czacie.Pisząc o tym jeszcze trochę mnie wyzywał a póżniej zniknął na zawsze z czata.Zakończył się pewnien jego okres,wiem,że teraz pracuje jako ochroniarz w jednym z supermarketów w Toruniu.Nie utrzymuję z nim kontaktów bo i po co.
Wracając do "dover".Siedziałam na pokoju "997 Policja",którego właścicielką była "KILLERKA",siedziała tam też "Czarnaa","alexa","Gosth31","Agnieszka2929" oraz oczywiście i "dover".Rozmawiało nam się wspaniale zwłaszcza z właścicielką pokoju,nawet wymieniliśmy się telefonami i dzwoniliśmy do siebie.Najgorsza była "Agnieszka2929,gdyż otrzymawszy od właścicielki numer telefonu zaczęła do niej wysyłać w formie esów logi z innych pokoi,w których ją wyzywano,ponieważ ona była i jest niepelnosprawna,ma cos z glową.Pisała na "dover".który ją wyzywał wulgarnie."dover"wskakiwał na pokój gdzie ona siedziała wrzucał w kierunku niej wyzwiska typu:"Agnieszka2929 jesteś nienormalna,ułomna idż sie leczyć"i wychodził z pokoju.Było tego sporo i innego typu również,dlatego "Agnieszka2929" szukała pomocy u innych userów.Właścicielka pokoju za bardzo jej nie lubiła,krzyczała na nią,że wysyła jej takie esy,w końcu wywaliła z pokoju.Pewnego dnia "dover" wszedł mnie na priv niby chciał się ze mna pogodzić,szukał sprzymierzeńca w swoich niecnych czynach jakie wyprawiał na czacie.Zgoda była prowizoryczna,gdyż dobrze wiedziałam,iż długo nie wytrzyma i będzie nadal wyzywał po jakimś czasie.Oprócz zgody zwierzył mnie się ze swojego życia prywatnego,wtedy nie myślałam,że póżniej to wykorzystam. Poniżej podaje całą jego rozmowę ze mną na priv.
https://www.gg.pl/dysk/2gFxAzBoiQOU2wFxAzBvctY/%23Radio_Maryja. to cała rozmowa z nim:
02:09] <nie_ja_to_ty> [21:35] dover___ zaprasza do rozmowy prywatnej.
[02:09] <nie_ja_to_ty> [21:35] Sesja rozpoczęta
[02:09] <nie_ja_to_ty> [21:35] Rozmowa prywatna rozpoczęta
[02:09] <nie_ja_to_ty> [21:35]
[02:09] <nie_ja_to_ty> [21:35] <dover___> otoczka ty mnie lubisz
[02:09] <nie_ja_to_ty> =
[02:09] <nie_ja_to_ty> [21:35] jasne
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:36] <dover___> ja ciebie tez
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:36] dzieki
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:37] <dover___> nie gniewasz sie na mnie że robilem sobie dobrze
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:37] nie
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:37] to Twoja sprawa
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:37] <dover___> mi jadra produkuja dużo nasienia
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:38] wiem
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:38] <dover___> wystarczy że popatrze na zdjecie nagiej kobiety
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:40] <dover___> żona ma okres jeszcze 3 dni
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:40] a potem bedzie uzywanie
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:40] <dover___> pachnie w domu sexem
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:41] wiem
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:41] <dover___> feromony
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:41] wiem
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:42] <dover___> robie sobie dobrze otoczka
[02:10] <nie_ja_to_ty> =
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:42] <dover___> jak masz na imie
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:42] Przyjaciel Inka_111 jest OFF-Line
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:42] maria
[02:10] <nie_ja_to_ty> [21:43] <dover___> ja jaroslaw
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:43] wiem
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:43] <dover___> nie moge sie opanowac tak mi stoi
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:44] <dover___> nie gniewaj sie
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:45] nie
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:46] Przyjaciel AliceSpring jest ON-Line
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:46] <dover___> spuszcze się i bedzieok
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:47] ok
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:47] Przyjaciel Inka_111 jest ON-Line
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:47] Przyjaciel karolcia29 jest OFF-Line
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:47] <dover___> ale dobrze polizalbym teraz
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:48] Przyjaciel agnieszka2929 jest OFF-Line
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:48] <dover___> lubie lizac
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:49] <dover___> wylatuje mi ten przezroczysty plyn juz
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:49] przestan
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:50] <dover___> maria ale bym lizal teraz cipke
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:50] <dover___> ale napalony jestem
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:53] <dover___> lizałbym ci cipke teraz
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:53] <dover___> ale dobrze
[02:11] <nie_ja_to_ty> [21:53] nie
[02:12] <nie_ja_to_ty> [21:54] <dover___> wszystko bym ci wilizal tak mi dobrze
[02:12] <nie_ja_to_ty> [21:55] <dover___> suscilem sie
[02:12] <nie_ja_to_ty> [21:56] <dover___> przeoraszam
[02:12] <nie_ja_to_ty> [21:56] ok
[02:12] <nie_ja_to_ty> [21:57] <dover___> było mi tak dobrze
[02:12] <nie_ja_to_ty> [21:58] <dover___> nie uraziłem cie
[02:12] <nie_ja_to_ty> [21:58] nie
[02:12] <nie_ja_to_ty> [21:59] <dover___> ide sie umyc
[02:12] <nie_ja_to_ty> [21:59] ok
[02:12] <nie_ja_to_ty> [21:59] Przyjaciel Dewianci_w_sutannach jest ON-Line
[02:12] <nie_ja_to_ty> [22:08] <dover___> jestem
[02:12] <nie_ja_to_ty> [22:08] ok
[02:12] <nie_ja_to_ty> [22:08] <dover___> ale sie opryskalem maria
[02:12] <nie_ja_to_ty> [22:09] <dover___> szok
[02:12] <nie_ja_to_ty> [22:09] <dover___> my faceci tak mamy
[02:12] <nie_ja_to_ty> [22:12] fatalnie
[02:12] <nie_ja_to_ty> [22:12] <dover___> dlaczego
[02:12] <nie_ja_to_ty> [22:12] my tak nie mamy
[02:12] <nie_ja_to_ty> [22:13] <dover___> ale macie mokre tam
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:13] <dover___> i to fajne jest
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:15] <dover___> ja jak sie spuszczam to tak fajnie jest
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:16] <dover___> ciesze sie ze mnie rozumiesz
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:20] rozumiem
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:23] <dover___> ok maria
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:32] <dover___> mysle ze nie wykorzystasz to przeciw mnie
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:33] nie
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:33] <dover___> ok
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:33] <dover___> ale zapiszujesz co pisze
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:34] <dover___> a ci zaufałem maria
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:35] nie
[02:13] <nie_ja_to_ty> [22:35] Przyjaciel figlareczka1 jest OFF-Line
[02:13] <nie_ja_to_ty> [23:00] <!- dover___ wyszedł z sieci IRC_Onet :: Client exited
[02:13] <nie_ja_to_ty>
[02:13] <nie_ja_to_ty> Za to ze jestes taki wredny i chamski,codziennie po mnie jedziesz za nic i obsmarowujesz,wyzywasz na innych pokojach stronka i rozmowa wrocila i nie zniknie poki tak dalej bedziesz robic.
[02:13] <nie_ja_to_ty>
[02:13] <nie_ja_to_ty> 19:02] -!> ~mogua_43 (anonymous@87edcc.418580.08a020.e10f6b) wszedł do pokoju #sexualnie_niebezpieczna
[02:13] <nie_ja_to_ty> [19:02] <~mogua_43> wszędzie ryja wtrąca to pojebane stare babsko schizofremiczka zajebana ludzi tylko obgaduje ciągle szkaluje wszystkich dupe obrabia kazdemy dana to suka
[02:13] <nie_ja_to_ty>
[02:13] <nie_ja_to_ty> Popis dovera spod tyldy i kto tu kogo szkaluje.Wstyd
[02:14] <nie_ja_to_ty>
[02:14] <nie_ja_to_ty> DOVER TO PADALEC POWINIEN BYC ZAMKNIETY W PSYCHIATRYKU A NIE NA CZACIE SIEDZIEC I WYZYWAC INNYCH I MACIC,SZKALOWAC JAK TO ON POTRAFI SUKINKOT
[02:14] <nie_ja_to_ty>
[02:14] <nie_ja_to_ty> Przyklad na to jak dover___ ktory zyje czatem i nic konkretnego nie wnosi oprocz patwieni sie nad slabszymi bo to mu sprawia przyjemnosc,dla mnie jak i pozostalych uczestnikow to chore,taka osoba wogole nie powinna wchodzic na czat:
[02:14] <nie_ja_to_ty>
[02:14] <nie_ja_to_ty> dover___(00:18):jak nazwac faceta co kobiete obraza pytanie
[02:14] <nie_ja_to_ty> dover___(00:18) ebil cwok niedoudzony brak intelektu
[02:14] <nie_ja_to_ty> 01:05
[02:14] <nie_ja_to_ty> over___(00:59):normalmy czlowiek pracuje i dba o rodzine MaximusXVII ty jestes pasozytem
[02:14] <nie_ja_to_ty> dover___(01:00):ciagle na czacie siedzisz i ludzi szpiegijesz razem z dana
[02:14] <nie_ja_to_ty> MaximusXVII(01:00):nie musze tego robic wystarczy co tu omnie piszesz
[02:14] <nie_ja_to_ty> dover___(01:00):ale nic mi do tego takie twe zasrane zycie sobie wybrałes
[02:14] <nie_ja_to_ty> dover___(01:00):
[02:14] <nie_ja_to_ty> dover___(01:01):musisz wiecej tabletek jesc aby lepiej pisac MaximusXVII
[02:14] <nie_ja_to_ty>
[02:14] <nie_ja_to_ty> Jak mozna w ten sposob kogos szkalowac nie mowic o mnie i innych uzytkownikach jemu to sprawia frajde gdyz nie potrafi o niczym innym rozmawiac,ubogoe slownictwo biedak posiada,nie ktorzy sie juz przekonali i zaczynaja go ignorowac. To dowod jak dover___ wprost to uwielbia:
[02:14] <nie_ja_to_ty>
[02:14] <nie_ja_to_ty> 22:26:55](dover___) bo kocham debili
[02:14] <nie_ja_to_ty>
[02:15] <nie_ja_to_ty> [22:27:07](dover___) lubie im dowalac
[02:15] <nie_ja_to_ty>
[02:15] <nie_ja_to_ty> a mysli tylko o jednym az szok:
[02:15] <nie_ja_to_ty>
[02:15] <nie_ja_to_ty> 18:24:25](dover___) wiesz ile to roboty aby sie wysikac.
Wykorzystam tę rozmowę w dalszej części opowiadania na innym pokoju.
Na następny dzień po wejściu na czat "dover" przyczepił sie do agnieszki2929 i zaczął znowu jej dokuczać.Banowała go w innych pokojach,gdzie miała statusy.Narazie mnie "dover" dał spokój.Rozmowy na pokojach toczyły się nadal.Nagorszy był pokój "Poznań_i_okolice",tam nie za przestano pisać na mój temat,szkalować mnie,wyśmiewać,ale już bez udziału Rokina.Przetrwałam i to do momentu wejścia na pokój "Wyspa",właścicielką pokoju jest "Jadwiga",stateczna,starsza osoba,która również nie cierpiała dovera bo jej dokuczał."Dover" również siedział w pokoju "Koraloweradio" u właściciela "Romana",miał tam opa na pokoju,a ponieważ "Roman" siedział również na pokoju Jadzi,tak się poznaliśmy ze sobą,okazał sie bardzo inteligentnym i super przyjacielem do dzisiaj.Pewnego dnia wieczorem wszedł tam "dover" wrzucając linka z ytube na,której to stronce nick "piotr71" zrobił o mnie filmik,tylko nie przewidział jednego,że tam wrzuciłam linka z naszej prywatnej rozmowy,dając mu tego linka sam sie wkopał kręcąc na siebie "bat".Roman gdy wszedł na tę strinkę oczywiście obejrzał filmik mnie szkalujący przez piotra71,ale równocześnie przeczytał naszą rozmowę prywatną i momentalnie zareagował ściągając mu opa na pokoju i go banując,a "dover" był wściekły i póżniej jechal caly czas po Romanie."Roman" go dorwał i powiedział,ze go załatwi jak sie nie uspokoi,ma jego dane i odwiedzi go policja,wtedy wystraszył sie i dał spokój.Myśmy dalej bawili się na pokoju.Z nickiem "Roman"spotkam się jeszcze w dalszej części mojego sprawozdania.
Następnym podłym przypadkiem był nick "GwiazdaPołudnia" wspomniana już przeze mnie na początku mojej relacji.Przez nią traciłam kolejne pokoje i fajnych ludzi,ktorych ona "uświadamiała" jaka to niby ja jestem.Po pewnym czasie wszystko zaczęło sie składać w całość kiedy wchodzili mnie na priv ludzie "królowie" właściele pokoi pisząc a raczej wrzucając logi co ona na mnie pisała do nich,podburzała ich przeciwko mnie,że niszcze pokoje,chce tylko statusy na pokojach a,gdy dostane wówczas przejmuje ich pokoje,że jestem naciągara na kasę,to wszystko wklejała właścicielom pokoi,tylko,że przez rok czasu kiedy jej nie było,inni się przekonali,że to co pisała ona na mnie to kłamstwo.W pokoju AndrzejaD miała sopa tak jak i nick "Króliczek123".Nie było właściciela to sobie pozwalały na docinki w moją strone łącznie z tym żebym opuściła jego pokój i sama ściągnęła sobie sopa.Nie zrobiłam tego dlatego na drugi dzień wbiła mu na priv i zaczęła na mnie do niego nagonke,oskarżać mnie o coś czego nie zrobiłam.Myślała,że tą skargą wymusi na królu pokoju,aby mnie pozbawił statusu i zbanował,tymczasem stało się odwrotnie,to ona została pozbawiona statusu w jego pokoju za donoszenie kłamstw.W ten sposób probowała zrobić jeszcze z innymi pokojami gdzie siedziałyśmy obie na statusach,ale i tych przypadkach poniosła klęske.Wściekła była jak osa,królowi z jednych tych pokoi nick CARO napisała,"że gdyby się spotkali w realu za to co zrobił dostał by w pysk",taka była zdeterminowana jakby statusy miały wiele znaczyć a nie rozmowa z userami na pokojach.Po jej powrocie z rocznego "urlopu" nikt nie wierzył w to co pisała na mój temat.W tym czasie jak jej nie było pogodziłam sie z nickiem "Tiberius",który też przez nią został zmanipulowany.Przeprosił mnie wpuścił na swoje pokoje i namawiał innych żeby zrobili to samo.Nie którzy rzeczywiście tak postąpili m.in:nick "Eps24,misia125,apache.Jenak rok jej nieobecności mnie dał dużo,ludzie mogli się przekonać jaka jestem naprawde a nie tak jak ona wszystkim wmawiała.Wtedy straciła jednego dnia osiem sopów na pokojach.Przestała latać już po pokojach i zapraszać innych o mnie kłamiąc,siedziała w pokoju "piotra71 i tam wylewali żale,szkalując mnie aż do zamknięcia czat onetu.W końcu miałam z nią spokój......
W końcu nadszedł przeddzień zamknięcia czat onet.Na pokoju u "Marcin2726" "Kociaki_fajne_rozmowy" wszedł nick "MaximusXII",który ściągnął mnie u niego bana,gdy ten wszedł na pokój i zobaczył,zaraz poprosił "dover" aby mu przekazać,że Maximus ściągnał mnie bana jakby popełnił "zbrodnie doskonałą".Gdy "dover"się pojawił zaczęły sie wyzwiska w jego kierunku i danie mnie z powrotem bana,a "Maximus?wytlumaczył,że i taj następnego dnia nie będzie czata,a "Marcin2726" nadal swoje.Faktycznie następnego dnia czat zniknął powierzchni.Część userów przeniosła się na czat PIRC badż na nowo utworzony czat Chatik.Wraz ze zniknięciem czatu onet zniknęły również częściowo moje problemy,gdyż na nowych czatach nie było w tak dużej ilości moich wrogow ja na onecie, z czego się bardzo ucieszyłam.
5.01.2017r. byliśmy już wszyscy na nowym czacie chatik.pl.Każdy zakładał swoje pokoje takie same jakie miał na onecie.Założyłam pokój "Moje_Opole i pokoje na których nie gdyś byłam gnębiona,głównie przez "GwiazdaPołudnia","dover","piotr71".Zaczęłam zapraszać userów na mój pokój,od początku czata z onetu i tutaj siedział ze mną na pokojach nick"Killero",którego wszyscy lubili,zapraszali niemal na wszystkie czatowe pokoje i do tej pory jest lubiany.Chyba jedyna osoba na czacie,która nie bawiła sie w plotki,go to nie interesowało co,kto,komu i za ile,witał się czasami jakieś słowo napisał i na tym koniec.Na mój pokój wszedł nowy nick "gekon",którego wcześniej nie widziałam.Zaczęłam z nim rozmawiać i okazało się,że też jest z mojej miejscowości,nawet się ucieszyłam,gdyż mogliśmy się spotkać realnie.Po dwóch dniach pisania ze sobą na gg zaproponowałam spotkanie realne,umówiliśmy się na bliższe poznanie się.Doszło do spotkania,miło nam się rozmawiało,tylko jedno mnie zaniepokoiło u niego,że zapytał mnie czy może wziąść ze sobą 4 butelki piwa,oczywiści się zgodziłam.Zaczął opowiadać,że jest schizofrenikiem,załatwiła go tak kobieta z którą był dłuższy czas podtrufając go stopniowo.Zdziwiłam się,że tak dużo pije,okazało sie,iż jest alkoholikiem,pisałam mu to póżniej twierdził,że nie a ja i tak wiem swoje kto pije codziennie staje się alkoholikiem tylko nie przyjmuje tego do wiadomości.Przy tym był gruby.Takie były nasze codzienne rozmowy na czacie.Pewnego dnia wszyscy byliśmy na czacie,żartowaliśmy,rozmawiali,w pewnym momencie gekon coś do mnie napisał a ja mu na to,"że jesteś za gruby i w łóżku się nie zmieścisz",on odpisał "stara kurwo won" i wyszedł z pokoju,z podglądu widziałam co pisał na pokoju agnieszki2929 do MaximusaXII o mnie,bo Maximus napisal,"trzeba zrobić porządek z otoką,starą raszplą,jej dni są policzone na czacie".Ten mój jeden żart spowodował "burzę" w innym pokoju. Po jakimś czasie pogodziliśmy się i było normalnie.Siedziałam również na czat PIRC,w pokoju "Schizofrenicy",nie mając jeszcze statusu,weszłam na zaproszenie króla pokoju.Siedział tam również "Marcin2726",gdy mnie zobaczył odrazu zbanował i wywalil z jego pokoju,zainterweniowałam u króla,który ściągnął mnie bana,weszłam ponownie i znowu ban zarobiłam.Poprosiłam króla aby dał u siebie mnie sopa tak zrobił."Marcin2726 żył tym co mu napisał na czat onecie o mnie "dover" dlatego był wrogo do mnie nastawiony,miał również swój pokój na czat Chatik,tam mogłam wejść normalnie.Tłumaczyłam mu,ze nie tędy droga i że dover kłamał,ale on nie przyjmował tego do wiadomości.Poprosił nawet króla pokoju aby mu dał sopa,król na to się nie zgodził i napisał "za to co wyprawiał z nim na onecie "dover" i on na to pozwolił nigdy nie dostanie u niego sopa",słowa dotrzymał aż do śmierci.Pewnego dnia"Marcin2726" wszedł na chatik na pokój "Administracja" do "Tokuyo" i "Birda",tam już od tygodnia na niego czekali,wiedząc uprzednio jak na swoim pokoju postapił z "Bird",bo u niego kazdy kto wchodził na pokój nowy nick odrazu był szpiegiem,wziął i wywalił "Bird" ze swego pokoju dając bana.Wszedł i zaczał sie na "Maximusa" i na mnie skarżyć "jakim prawem my siedzimy na tym czacie,król czata powinien ich usunąć na caly czat,a "Tokuyo" odpisał czy jeszcze coś ma do niego wogóle nie reagując na jego pytania,które pisał do niego.W pewnym momencie napisał"czekaliśmy na Ciebie i za to,że usuwałeś "Bird"za nic ze swego pokoju dostajesz Ty bana na cały czat",on był wystraszony odpisał "jak tak to dajcie mnie bana,banda idiotów i debili i tak już tu więcej nie będę wchodził" i wyszedł dostajać bana na cały czat,tak zakończyła sie kariera "Marcin2726" na czat Chatik.Więcej się tam nie pojawił.Teraz siedzi i to nie zawsze na czat PIRC.Myśmy nadal sie bawili i rozmawiali na obu czatach.Początkowo wchodziłam na PIRC wiecęj niż na chatik,ponieważ ten był w powijakach i trzeba było na uczyć się jak dawać statusy,czyli komendy i jak zakładać nowe pokoje.Dopiero póżniej jak to się już rozwinęło i nie stanowi żadnej przeszkody,wszystko jest proste wchodzę na chatik.
Wchodząc na ten czat weszłam całkiem przypadkowo na pokój "Magnesdusz",którego właścicielką był nick "Polcia2",znałam ją z czat onetu siedziała wtedy na pokoju u piotra71,gdzie mnie szkalowano.Okazało się,że prowadziła ona radyjko internetowe pod nazwa MAGNESDUSZ,stąd teraz była właścicielką pokoju na,który weszłam.Posłuchałam tego radia i naprawdę pieknie prezenterka nadawała swoją audycję dlatego wchodziłam kiedy miałam czas na ten pokój.Również tam siedziały nicki "Magda.Loverboy,alicja227.durex truskawkowy,draqula",pózniej doszli "Morskie Oko" i nick "Radek".Okazało się,że nicki "Morskie Oko" i "Radek" byli parą jak również pozostałe nicki tworzyły pary.Po pewnym czasie wchodzenia i sluchania radyjka w tym pokoju zaczepił mnie "Loverboy" pisząc "czy bym nie chciała zagrać u nich na radiu",byłam nie zdecydowana,on namawiał mnie przez rok,aż w końcu na mówił,zainstalował mi bossa,wpisał radyjko,ustawił,wytłumaczył jak mam wbic na radyjko,dał mnie kilkanaście utworów na rozpoczęcie grania i życzył powodzenia.Odrazu puścił mnie na "gorącą wodę".miałam potworną tremę,jak grałam ręce mnie się pociły,czekałam kiedy skończę audycję,taki miałam strach,ale wszystko skończyło się dobrze.W ten sposób zaczęła się moja "kariera" prezenterki radiowej.W zbieraniu nut początkowo pomagała mnie sluchaczka "alicja227",dziennie miałam kilkadziesiąt nut do ściągnięcia na gg,dostałam równiez linka z czego mam ściągać,wrzucałam na bossa a póżniej grałam je na audycji.Czasami mieliśmy konferencje radiowe na skype.Wymieniłam się z Loverboyem numerami telefonów,nie było dnia aby nie dzwonił do mnie,jego żona Magda również dzwoniła,przez telefon rozmawialiśmy o innych nickach jak i o audycjach radiowych.Także opowiedziała mnie swoją historię z nickiem Natalia" i "Zjem Ci kompa",co ją spotkało z ich strony kiedy oni byli u nich w domu:Mianowicie,którego dnia "Natalia" i "Zjem Ci kompa" przyszli odwiedzili ich w domu po tym spotkaniu zadzwonili do MOPSU naskarżyli na nich,że mają w domu nieład,szczury latają po mieszkaniu a tam jest dziecko niepełnosprawne,żeby przyszli i coś z tym zrobili,owszem zaraz wysłano do nich pracownika z MOPSU potwierdził co powiedzieli znajomi i do dzisiaj mają przyznanego kuratora sądowego do chwili kiedy ich niepełnosprawny syn osiągnie pełnoletnośc,Maga była na nich wściekła zrywając z nimi wszelkie kontakty.Po trzech miesiącach grania na radiu,pojechałam w odwiedziny do Michała i Magdy do Radomia.Rzeczywiście to co tam zastałam wołało o "pomstę do nieba".Magda nigdzie nie pracuje,Michał również,w domu nieład,bałagan,dziecko niepełosprawne chodzi do szkoły integracyjnej.Oni na codzień zajmują się radyjkiem,czatem,dzwonią do prezenterów szkalując przy tym innych prezenterów,ona nie ma czasu na zrobienie obiadu bo musi dwie godziny grać,a swoją drogą nie potrafi nawet obrać ziemniaków,wszystko robi Michał.Będąc u nich powiedziałam coś na temat Durexa Truskawkowego myślałam,że zatrzymają to w tajemnicy (gdyż wcześniej ich nie znałam to była moja pierwsza wizyta u nich).Po przyjeżdzie do Opola "Durexik Truskawkowy" napisał na gg do mnie z pretensjami dlaczego im to przekazałam,tak się zaczął konflikt z nimi,aże "Polcia2" była dziewczyną "Durexika Truskawkowego" to po powrocie przez to zostałam wywalona z radyjka polci.Na drugi dzień Michal zaproponował mnie granie na radiu nadmorskim u "Agi74",cóż miałam robić zgodziłam sie i przeszlam do agi grac.Żeby się odegrać za to na Magdzie zadzwoniłam do "Natalii" i rozmawialiśmy właśnie o nich.Natalia wzięła i nagrała naszą rozmowę wysłała ją Adze a ta przekazała Michałowi i na skype była konferencja na ten temat.Tam wsiadły na mnie jak "muchy",jaka ja jestem,że do niej zadzwoniłam do ich wroga i wszystko powiedziałam jak u nich jest.Poprosili do kontaktu nicki "Czatusia41","gekon","Durexa Truskawkowego","polcia2" i zaczęła się gadka o mnie,że jaka to jestem po co to zrobiłam,Nick "gekon" dodał swoje przez co ma sta ly zakaz wstępu do mojego mieszkania.Zapytałam się a jacy oni są mówiąc po moim wyjeżdzie wszystko co mnie przekazał "Durexik Truskawkowy"? "Czatusia41" jeszcze powiedziała "całą rozmowę nagrywa,bedzie mnie banować na swoim jak i na innych pokojach",na tym sie konferencja zakończyła.Wróciłam do grania na radiu nadmorskim.Z nickami "Morskie Oko" i "Radek" spotkam się jeszcze w dalszej części pisania mojego opowiadania.
Gralam juz ponad 4 lata na radyjku Nadmorskim,kiedy właścicielka radyjka "aga74" wyszła do nas prezenterów z propozycją zapłaty za używanie radyjka,gdyż ona chwilowo nie ma kasy.Radyjka słuchała stała sluchaczka "ela123",która pomagała układać audycje prezenterowi HEROpn,gdyż on jest starsza osobą lubiącą grać bez zamówień.Po dłuższym zastanowieniu rozmawialiśmy na skype,ona zdecydowała się zapłacić kwotę 125zł na miesiąc dla agi,po tej kwocie powiedziałam eli,że póżniej ja zapłacę radyjko adze.Ela jak powiedziała tak zrobiła jeszcze aga jej powiedziała,żę zwróci daną kwotę w terminie póżniejszym,oczywiście tego nie zrobiła.Ela była bardzo zła.Długo póżniej rozmawialiśmy z Michałem,powiedział,że aga74 wyłudziła od niego ponad 200zl niby na suknię ślubną i chciała wyłudzić na drugą bo ponoc tę którą zakupiła nie spodobałą jej się.Prezenterzy i słuchacze byli zgodni,że lepiej temat agi zakończyć bo gdyby ją ruszyło sumienie oddalaby kasę a nie naciągała wszystkich na kasę bo akurat miała zastój i nie pracowała.Naszym prezenterem był również "Yauzo",który wyszedł z propozycją konkursu radiowego.Konkurs odbył się w planowanym terminie.YAUZO obiecał nagrody a głowną był opłacenie zlotu do Kołobrzegu w kwocie 150zl.,do tego miały być gadżety typu:filiżanki,mikrofony,złote nutki.Konkurs wygrałam ja i koleżąnka,która nie brała udziału w zlocie.Obietnice wpłaty za mnie dotrzymał.Aga74 została uprzedzona,że prezenter Yauzo gra nie fair i czemu ona mu tak wierzy.Powiedzieli to jej Michał i Magda.Po pewnym czasie aż wrzało na jego temat,aga74 wywaliła go z prezenterów naszego radia.Przedtem zdążyła jeszcze wyciągnąć od niego 500zł nie oddając kasy.Napisał mnie to Yuazo póżniej na gg,"że za to iż nie oddała mu kasy dopadnie ją w realu".Zbliżał sie termin wyjazdu na zlot.W dniu tym rano przed wyjazdem dostałam krwawienia dzwoniąc do agi poinformowałam ją o tym,a ona powiedziała żebym zgłosiła się do lekarza ja nie chciałam,gdyż miałam już wykupiony bilet do Kołobrzegu.Po mojej rozmowie z nia,dowiedziałam się ale po czasie,że ona zadzwoniła zaraz do Magdy,ciesząc się,że taka plotkara nie bedzie na zlocie,a jednak stało sie inaczej,przyjechałam tylko dlatego,że oto prosiła mnie ballada,która też jechała na zlot i bardzo chciała mnie poznać.Docierając w końcu na dworzec odebrała mnie aga74.Wtedy okropnie lało,a ja byłam bardzo zmęczona,gdyż cały dzień w podróży.Dotarłyśmy na miejsce póżnym wieczorem,byli tam już Bożęnka,ballada,danek ze swoją dziewczyną no i my,była nas szóstka.W samochodzie zapytałam agi czy miśki są okazało się,że nie przyjechali to było tylko to co do miśków.Zlot był średni,na którym podano,trunki,kawę,herbatę,kaszanki,kiełbaski co widać na zdjęciu:(ZDjęcie do wglądu u autorki opowiadania).W drugim dniu zlotu był spacer nad morze,robienie wspolnych zdjęć,po powrocie nadaliśmy audycję radiową,którzy sluchali sluchacze,póżniej zrobiliśmy sobie grilla.Na spacerze "ballada" wszystkim postawiła lody.Potem obiad,kolacja i spanie.W dniu wyjazdu dziekowaliśmy sobie,żegnając sie ballada odwiozła mnie na dworzec,a aga74 odwoziła dalszych uczestników zlotu.Wchodząc do pociągu zajmując miejsce zadzwoniłam do agi74 żeby powiedzieć jej aby się nie martwiła,iż już siedzę w pociągu do Opola.Okazało się,że aga74 ode mnie nie odebrała telefonu tylko esemesem poinformowała mnie,że już nie jestem prezenterką na radiu nadmorskim bo śmiałam zapytać ją czy miśki już dotarły na zlot,ona to przyjęła jako plotki na ich temat i odpowiednio im przekazała.Po powrocie i wywaleniu mnie z radia zaczęły napływać w moim kierunki slogany od agi74 jak i od Magdy,pisały mnie na gg najpierw aga74."oddaj mnie kase za podwiezienie na zlot bo podwiozłam a Ty nawet mi nie zwróciłaś za benzynę,która kosztuje", i wypowiedż Magdy "oddaj mnie moje żarcie,bo jadlaś nasze i jadłam za darmo".Oczywiście na te dwie notatki nie odpowiedziałam.Przypuszczałam,że już mam ich z głowy i nie będę do tego wracać,dla mnie był to temat skończony,ale nie dla nich,to była krotkotrwałe ściągnięcie mnie panelu na radiu nadmorskim.W międzyczasie Michał napisał do mnie czy bym nie wróciła na nadmorskie,po przemyśleniu wróciłam z powrotem i było jak dawniej.Grałam było dobrze ale do czasu,tym razem Michał zaczął mnie śledzić to co pisałam do Magdy na gg o kimkolwiek,to co pisałam do innych zbierał a póżniej wchodził na pokoje i prosto walił do właścicieli radyjek pytajać sie czy to prawda co ja rzekomo pisałam o danej osobie a zapomniał iż kiedyś sam mnie to opowiadał,tylko,że tym razem trafła kosa na kamień czyli do Romana,a Roman napisał mu krótko "zmień informatora" koniec dyskusji.Wówczas był tak wściekły iż więcej mnie nie prześladował i zakończył swoje "śledztwa" w tym temacie.Wróciłiśmy spokojnie do dalszego grania.Na skype już nie wchodziliśmy bo i po co.Po pewnym czasie dostałam od nich zaproszenie do spotkania w realu,oczywiście pojechałam,Magda poprosiła mnie żebym zrobiła zakupy dla nich i dla ich syna Szymka.Kupiłam chleb,dwa opakowania krakowskiej,dla małego parówki cienkie,napój,za wszystko zapłaciłam 36zł.Trochę rozmawialiśmy,przyszeł do nich kolega,który się do mnie przystawiał,tańczyliśmy,nadaliśmy nocną audycję,było super.Na trzeci dzień szykowałam się do wyjazdu,widząc,że Magda rozmawia z kimś przez telefon cichutko tak żebym nie słyszała wymieniła imię Sandra.Zastanawiałam się o czym mogła z nią rozmawiać,to wyjaśnió się po moim powrocie do domu.Pożegnałam sie z nią i Michał odprowadził mnie na stację.
Po powrocie do domu a była godzina 17.00 otworzyłam swój laptop,weszłam na focebook a tam aż zamarłam.Na messengerze otrzymałam wiadomośc od DJ.Klapeczki(Sandra),która napisała tak:"Ty stara pierduśnico,o brudnych,tłustych włosach,zjadłaś Szymkowi wszystkie parówki kupione przez Magde,jak Cię spotkam w realu to Cię załatwię,nie myjesz się,śmierdzi od Ciebie stara rampucero".Wpis ten jeszcz dwa razy mnie się ukazał,a ja nie namyślając się długo skopiowałam go na jej profil z dopiskiem "tak zachowuje sie Wasza wokalistka Klapka na messengerze".Czytając te słowa była wściekła a ja zadzwoniłam do Magdy proszac o sprostowanie tego co jej o mnie powiedziała przez telefon.Nazajutrz dzwoniąc do Michała dowiedziałam się,że ona ma coś z głową i czasami jej odbija i to porzadnie dlatego stale musi ją kontrolować co i z kim pisze na komunikatorach.Oczywiście Magda za to mnie przeprosiła i sprostowała tak,że teraz wogóle z DJ Klapeczką nie utryzmuje kontaktu.Mój wpis dał rezultat.W międzyczasie szukałam sobie nowego radyjka do grania.Gdy się skończyły kłopoty z Magdą i Michałem zaczęły się i to poważne kłopoty z aga74.Audycji tyle już nie było na radiu,prawie pusta ramówka bo nikt nie chciał grać widząc wy€dzającą kasę prawie od wszystkich agę74.Grali tylko od czasu do czasu.Zaczęli pisać na komunikatorze gg,że nie chcą grać jak ona jest w ekipie radiowej.Wówczas Michał wpadł na pomysł aby zamknać radio nadmorskie a otworzyć radio Muzyczna Pasja,zmieniając nicki.Po miesiącu od tego pomysłu radio nadmorskie zostało zamknięte i wszyscy przeszliśmy na radio Muzyczna Pasja,oczywiście aga74 zmieniła nicka na "szefowa aga" a Magda na "szefowa Blondi.Mnie dali tam admina radia.Przez pierwszy miesiąc ramówka była pełna,w drugim miesiącu już wyloniły się braki w ramówce,nie grało tylu ilu powinno grać.Na złośc jeszcze Michał przyjął nową prezenterkę "Dżasmin" czyli dawną "Czatusia41",mój wróg jeszcze z onetu.Pomyślałam sobie,że długo miejsca nie zagrzeje i znowu coś się stanie i nie pomyliłam się,po pewnym czasie napisałam i ostrzegłam kilku młodych prezenterów przed Czatusią,a oni znając ją tylko z dobrej strony wszystko jej przekazali,na tej podstawie zostałam wywalona poraz czwarty z ich radyjka,od tego momentu nie chcę mieć nic wspólnego z mściwymi plotkarzami typu Magda,Aga74 i Michał.Teraz wiem tylko tyle,że Michał po kłocił się z agą i ją wywalil z muzycznej pasji.Magda z Michałem są to bardzo mściwi ludzie,żyjący czatem,radyjkiem i plotami na każdy temat i o wszystkich.Zakończyłam ten rozdział i znajomość z nimi na zawsze.Jeszcze chciałam dodać,że po moim odejściu z radyjka Muzyczna Pasja,Michał pisał do młodych prezenterów w moim imieniu pod nickiem "dana_prezenterka"obrażliwe słowa po których oni mnie banowali na gg,a do mnie wysłał esa jak mnie obsmarowują na komunikatorze radiowym.
Zaczęłam zupełnie nowy rozdział,weszłam na pokoik "Herbatka_u_Małgorzatki",właścicielką pokoju jest "Małgorzata63",wydawała mnie się poważną osobą rozumiejącą sprawy dorosłych.Siedzieli tam również nicki "Radek","Gosiaczek40","Lovemuzyk","Emilka","BAJBAJ","DŻOANNA","Brzydka123","Ares",który na prośbę Małgorzaty63 założył jej radyjko internetowe."Brzydka123" i "Ares" byli jej adminami,ja doszłam nieco póżniej i prosiłam Małgorzatę aby mnie również dała admina na radiu,ona zwlekała cały miesiąc,ale po konferencji na skype w końcu mnie dała.Wkładałam całe serce w te radio,grałamszukałam nowych prezenterów,a gdy Małgorzata grała pomagałam jej ściagać nuty na audycje,o które prosiła.Równocześnie pisałyśmy na grupie komunikatora gg,o sprawach radiowych i nie tylko,czasami żartowaliśmy ze sobą.Po pewnym czasie wymieniłyśmy się telefonami.Czasami na pokój wchodził "dover" zakłocając miłą atmosferę pokoju.Momentalnie zostawał wywalony z pokoju do bana włącznie,póżniej zrozumiał swoje postępowanie i wchodził sluchając prezenterów naszego radyjka.Czasami nawet dawał prezenterom nuty aby je puszczali na radiu.Tak toczyło się to życie radiowe na pokoju,ale do czasu.Dzwoniliśmy do siebie,mówiłam jej o swoich sprawach rodzinnych,o synu jak mnie traktuje i ogólnie,póżniej jak się okazało ona te informacje przekazywała codziennie na skype do "Ares" i "Brzydka123",dowiedziałam się od Aresa,kiedy był na nią wściekły,gdyż był adminem a mało się udzielał,jak był potrzebny nie było go musiała prosić o pomoc Brzydką123.Momentalnie zadzwoniłam do Małgorzaty z prośbą o wyjaśnienie tego,przeprosiła mnie i powiedziała,że więcej to się nie powtórzy,uwierzyłam jej,ponieważ traktowałam ją jak siostrę,której nie miałam,a ona niestety nie odwzajemniała tej przyjażni,a wręcz odwrotnie traktowała mnie jak "parobka",dla niej musiałam nuty ściągac na audycję,jak weszłam na pokój to jako ostatnia dostałam sopa w pokoju,zrozumiałam to po czasie.Poznałam przyjaciela Marka myślałam,że coś z tego wyjdzie,ale niestety.Marek był z Lublina,a koło Lublina mieszka Małgorzata63.Jadąc po raz drugi do niego rzuciłam propozycję spotkania się w realu,w miedzyczasie wszedł na pokój nick "Roman",który również został prezenterem radyjka "U_Margaretki",ale nie na długo,on również wiedział,że mamy się spotkać w realu,zaprosiłam go nawet na wspólne spotkanie u Marka,lecz pomojego zaproszenia nie przyjął,gdyby zaprosiła go Małgorzata przyjechałbyby,tak jakby trochę się "podkochiwał w niej",było to widać gołym okiem.Nadszedł czas wyjazdu do Marka,jednocześnie z Małgorzatą byłam w kontakcie telefonicznym.Wyjechałam w piątek zostałam do wtorku,ómówiłam się z Małgorzatą na weekend,na spotkanie realne.Marek to człowiek starej daty,lubił konkrety,nawet po przyjeżdzie do niego na drugi dzień zapytał mnie kiedy chcę od niego wyjechać co mnie się nie spodobało bo ledwie co przyjechałam do niego a on już chciał mnie się pozbyć i na tej podstawie odsunęłam myśl bycia ze sobą.Chodziliśmy razem na zakupy,oczywiście on płacił za nie a ja mu gotowałam obiady,gdyż sam nie umiał,po ugotowaniu miał foremki po margarynie i tam wlewał sobie moje zupy na kilka dni po moim wyjeżdzie aby mieć na obiad to samo robił z kotletami.Starczyło mu to na dwa tygodnie jedzenia.Nadeszła niedziela i wyszliśmy na przeciw (na przystanek) po Małgorzatę,w końcu pomyślałamze muszę ją poznać realnie i porozmawiać.W końcu przyjechała,zobaczyłam ją,przywitałyśmy się serdecznie i weszliśmy do Marka mieszkania.W mieszkaniu Małgosia rozpłaszczyła się i zaczęła wyciągać zawartośc torby na stól.Przywiożla ze sobą dobre wino,ciastka,niemieckie czekoladki,papierosy dla mnie,my w podzięce za to poczestowaliśmy ją obiadem (zupa pomidorowa,oraz ziemniaki,schabowy i surówka),było to jej ulubione danie powiedziała póżniej to tak jakbym trafiła w jej gusta smakowe.Po obiedzie zaczęliśmy rozmawiać,wtedy Małgośka powiedziała mnie sporo o Radku jak i o doverze.Radek zostawił swoją żonę z niepelnosprawnym dzieckiem i ożenił sie z inną,oprócz tego na skype to juz napisała mnie DŻOANNA,że jej zaproponował przyjazd do siebie pod nieobecność swojej żony na sex.DŻOANNA była przerażona i zgłosiła to gośce,a gośka porozmawiała z radkiem na ten temat więcej takich propozycji nie było z jego strony,a o doverze tyle,że to bardzo zły człowiek mający niebieską kartę czyli znecający się nad swoją rodziną.Marek pokazał Gośce swoje rodzinne zdjęcia,dochodziła 16.00 nagle Małgorzata powiedziała,że ma autobus do siebie,podziękowała za przyjęcie,pożegnałyśmy się i poszła na przystanek,potem się okazało,że miała autobus dopiero o godzinie 18.00,wyszła wcześniej bo nie znosiła Marka towarzystwa.Po jej wyjściu Marek mnie powiedział,że nigdy by jej nie zaufał,wydała mu się podejrzana,powiedziałam mu,że jest super,a to co on powiedział miałam się przekonać w dalszych relacjach z Małgorzatą na czacie.Wszystko zaczęło się po moim powrocie od Marka,weszłam na czat zobaczył mnie "Roman" dzwoniąc do mnie z informacją,iż Małgorzata wszystkim opowiada swoje wrażenia ze spotkania ze mna i z Markiem w Lublinie.Okazało się,że ona straciła czas przyjeżdżając się z nami spotkać,u Marka nie było nawet gdzie usiąść,bo nie ma krzeseł.jak to ona cholernie się na nas wykosztowała a w zamian nic nie dostała dlatego wcześniej nas opuściła,przecież poczęstowałam ją dobrym obiadem.Czy to mało? Informacja od Romana dała mnie sporo do myślenia,zaczęłam inaczej już na nią patrzeć.Powoli to co o niej mówili zaczęło się potwierdzać.Mieliśmy konferencje na skype z wszystkimi prezenterami radyjka,każdy mówił swoje racje,w pewnym momencie Malgorzata zapytała mnie czy nie ma na czacie nicka "Blusista",odpowiedziałam,że jest wówczas nie wiedziałam o co jej chodzi to wyjaśniło się póżniej.Blusista podkochiwał się w Małgorzacie,ona odrzucała jego zaloty,jakby czegoś się bała.Póżniej się dowiedziałam,dlaczego tak jest.Prezenterka innego radyjka,napisała mnie sporo ciekawych rzeczy na temat Małgorzaty,gdyż jej kuzynka była kiedyś w niemczech w zastępstwie jej do opieki nad starszą osobą.Małgorzata jednak nie jest sumienna jak siebie kreuje,okrada staruszkę z kasy,a po drugie zaprosiła do siebie nicka "Blusista",a staruszce oznajmiła,że to jest jej mąż.Poszli do swego pokoju z którego dochodziły jęki;Małgorzata oddała się Blusiście,on z nią robił co tylko chciał w zamian od niego dostała piękną bronsoletkę,którą mnie kiedyś wysłał na moją pocztę.Blusista w niej sie zakochał,ona to odrzucała,a z chwilą pojawienia się jego na czacie cała drżała żeby czasami nie wyszło na jaw co robili w Niemczech.Spytałam tej osoby skąd ona to wie,powiedziała,że sam Blusista jej na skype to powiedział i wtedy stało się jasne czemu nawet jak on się pojawiał uciekała z czata.Blusista jeszcze pojawiał się parę razy,póżniej już nie wchodził,a my bawiliśmy się dalej.Wiadomo,że wszystko co dobra kiedyś musi się skończyć,tak było i w tym przypadku.Pewnego dnia "Brzydka123" napisała mnie na gg,że nick "Guest13" na mnie się skarżył,a im chodziło oto żeby ściągnąć mnie admina z radia,wiedziałam,że to są pomówienia bo pod tym nickiem był "Radek",mój wróg i robił wszystko abym nie grała na tym radiu.Na drugi dzień Małgorzata ściągnęła mnie admina,byłam zwykłą prezenterką,zostałam zdegradowana.Napisałam,że te oskarżenia są bezpodstawne,ale oni nie słuchali.Trudno,grałam dalej,tylko że tym razem inaczej,co była konferencja na skype ja te rozmowy zapisywałam na dyktafon w telefonie czego oni nie wiedzieli.Póżniej sobie je odsłuchiwałam dochodząć do wniosku,iż z Małgorzatą jest coś nie tak.Wchodząc raz na czat,wtedy siedziała tam gosiaczek40,wszedł również i Radek,przywitał się ja odwitałam a on do mnie zaczał się rzucać,"że spotkamy się w sadzie za to co mu zrobiłam,że jestem kurwą itp.",przyz tym mnie banując na jej pokoju.W odwecie usunęłam go z listy prezenterów radiowych.Póżniej Małgorzata powiedziała mnie,że szykuje się coś grubszego,że oni coś kombinują,pytałam co,ale ona niby nic nie wiedziała.Dowiedziałam sie również,że i Radek wiedział wszystko o mojej rodzinie bo gośka telefonicznie mu powiedziała,czyli nie dotrzymała obietnicy danej mnie wcześniej.Nic już więcej o tym do niej nie mówiłam.Na drugi dzień trzeba było opłacić radio bo nie można było zagrać,owszem Ares go opłacił,ale ja musiałam z radia odejść tak sobie zarzyczył.Małgorzata ściągnęła mnie panel radiowy,gdy się pytałam kto ściągnął bo myślała,żę ja nic nie kumam powiedziała,że ściągnał Ares a ona ściągnęła panel Romanowi.Dobrze się orientowałam,że to ona zrobiła,ale nic nie powiedziałam,jeszcze dodała,że nie dlugo wrócę znowu na radio.Dalej jakby nic się nie stało rozmawialiśmy na komunikatorze gg,po jakimś czasie Ares i Brzydka123 napisali do mnie na gg,iż ja pisałam do kogoś,"że Brzydka123 wraz z Aresem pieprzą się na skype",odpisałam nie było czegoś takiego,a Małgorzata odrazu dodała "mnie w to nie mieszajcie",Ares przez dzień zrobił swoje"dochodzenie" i wyszło na to,iż Małgorata to zrobiła,nie ja,wtedy poprosił mnie żebym dała im wszystkie rozmowy prowadzone z Małgorzatą na gg a dotyczące Brzydkiej123.Rozmowy takie mu przekazałam oni przeczytali podejmując decyzje o odejściu z jej radia.Brzydka123 na jej pokoju ściągnęła sobie sopa i wyszła.Była to mądra decyzja,cała nasza trójka opuściła "gościnne progi" pokoju i radia Małgorzaty63.
2020.05.09
Po naszym odejściu jako prezenter pojawił się u niej "Wojciech",człowiek niepełnosprawny,który wręcz "przepadał" za Małgorzatą63,donosił jej wszystko co kto o niej pisał,myślał,że tym zyska u niej poparcie i będzie cały czas u niej grać,to co pisaliśmy o niej sam mnie prowokował do zwierzeń,żeby póżniej jej to dać,a pisałam,"że tym co robi,czyli przekazując jej logi moje nie zyska u niej poparcia,a wręcz odwrotnie,ona go wykorzystywała,a jemu się wydawało,że go lubi tylko aby wyciągnąć od niego wiadomości na jej temat",stało się tak jak przewidziałam,po pewnym czasie zobaczyłam ekipę i "wojtka" nie było w ekipie radiowej,mimo to dalej był za nią,tłumacząc się brakiem netu bo gdy grał często wylatywał z anteny.Póżniej się dowiedziałam,że na ich konferencjach radiowych,on mnie przed innymi prezenterami porządnie obsmarował zresztą tak samo jak i ona.Zakończyłam wszelkie kontakty z prezenterem "Wojtek".Wiem tylko tyle,że on teraz gra na radiu "Kangurek",ale jak tam długo pogra nie wiadomo,bo raz juz z niego wyleciał przez słaby net,jak mu kiedyś pisałam żeby zmienił net bo będzie z każdego radia wylatywał,odpisał "a dasz mnie na niego kase" i rozmowa się urwała,po jakimś czasie tak jak mu przepowiedziałam wyleciał z Kangurka,po dłuższej przerwie wrócił,widocznie zmienił neta.
Dużo wcześniej grałam również na radyjku "Romantycznie wśród przyjaciół",właścicielem był "Benio" a jego zastepczynią nick "Kama75",znałam ją jeszcze z czat onet.Przyjęła mnie i założyła panel "Śnieżynka",która była jeszcze przed Kamą75,ona póżniej ją zastąpiła,właśnie na tym radiu poznałam Małgorzatę63,Balladę,Benia,Lady In Blue,z którą póżniej Małgorzata63 miała problemy no i oczywiście Radek dołączył póżniej,a prawą ręką jako pomoc był Koyot,partner Kamy75."Koyot czuwał nad sprawami technicznymi radia czyli jak się cos prezenterowi popsuło,nie miał dzwięku,micro nie działał prawidłowo wtedy wchodził na komputer użytkownika i naprawiał tak żeby wszystko grało.Zabawa toczyła się dalej,aż pewnego dnia wszedł nick "Radek" na nasz pokój,spytał się czy może zagrać na naszym radyjku,a Benio o wszystkim wiedział wcześniej,jaki on ma stosunek do mnie,Małgorzaty63 i Lady In Blue,napisał mu,że póki nie przeprosi te trzy prezenterki nie ma mowy o graniu na jego radiu.Zastanawiał się tydzień,póżniej wszedł na pokój i z każdą z nas przeprowadził rozmowę,przeprosił mnie,gośkę63 i Lady In Blue.Benio zaprosił nas na skype,powiedzieliśmy,że przeprosił więc mógł zagrać.Z nami jeszcze grał 'Robson" i 'Ania serduszko".Codziennie grało po kilku prezenterów.Na pokoju był tłum ludzi,mieliśmy nawet sporo słuchaczy.Kiedyś była rozmowa miedzy mną a Kamą75,pytała się na ilu radyjkach gram i jakich.Dziwne to dla mnie było,gdyż mnie nikt o takie rzeczy nie pytał wcześniej.Powiedziałam jej tylko dlatego,iż znałam ją z onetu i myślałam,że jest równą babką a ona to wykorzystała przeciwko mnie zaraz następnego dnia.