OPOWIADANIE
OPOWIADANIE
Pewnego słonecznego dnia wyszłam na taras mieszkania w którym mieszkałam aby podziwiać piękno przyrody,zwierząt,które widziałam czekając na swego ukochanego,który ma wrócić z zakupami aby szybko przyrzadzić posiłek i pojść na poranny spacer.Gdy tak czekałam podziwiając widoki przyszedł mnie pewien pomysł do głowy abyśmy dzisiaj poszli coś zwiedzić bądz wybrali się do kina.Pogoda temu sprzyjała,na dworze było ciepło wiał lekki wiatr co nam wcale nie przeszkadzało abyśmy dzisiaj zaliczyli jakiś film bądż długi spacer po nowym mieście w którym się znależliśmy.Kraków,gdyż o to miasto chodzi jest starym bogatym w sporo zabytków jak i w stare piekne pachnące dawnymi przemykanymi samochodami,tramwajami oraz ludzmi uliczki kręte nie okiełznane.Odkąd pamiętam te piękne uliczki zawsze mnie intrygowały, a poza tym Kraków posiada również planty,ktore wychodzą na najdalsze ulice tego miasta.Rozmyślając tak w końcu doczekałam się mojego ukochanego,z ktorym poszlismy do naszego przytulnego mieszkanka snując co dzisiaj będziemy robić na obiad.Mój ukoochany zaproponował jakiś szybki obiad złożony z kotletów na szybko aby nie tracić czasu,gdyż pogoda sprzyjała wyjściu na zwiedzanie tego uroczego miasta.Zwiedzanie zaczęliśmy od Kościoła Mariackiego póżniej przenieśliśmy się na Wawel,gdzie zobaczyliśmy grób pary prezydenckiej oraz wiele innych komnat.Wychodząc z Wawelu poszliśmy usiaść przy smoku wawelskim,który akurat zionął siarką.Zrobiliśmy też kilka fotek do naszego albumu.Wrażeń na jeden dzień mieliśmy dość więc poszliśmy do knajpki napić sie soku i powoli wracaliśmy do domu.Po drodze rozmawialiśmy o tym co będziemy robić gdy przyjdziemy do domu,szybka kolacja i szybka kąpiel pożniej obejrzenie faktów i filmu.Oglądając fakty przyszła nam myśl dlaczego tak musi być w naszym kraju,z powodu koronavirusa tyle restauracji jest nieczynnych,tyle dyskotek pozamykanych,nie ma gdzie sie rozerwać i jak długo to jeszcze potrwa.Smutna rzeczywistość w której się znalezliśmy.Mój ukochany twierdzi,że gdyby świat byl inny czyli ludzie,którzy na nim żyją byli życzliwi dla siebie może Pan Bóg nie zesłal nam takich kataklizmów,ale jak zwykle my na nic w naszym kraju nie jesteśmy przygotowani aby nieść konkretną pomoc bliżniemu i na czas dlatego tak się dzieje.Z tą refleksją udaliśmy się spać.Jutro będzie nowy dzień może lepszy niż dziś.Obudził nas piękny słoneczny poranek aż żal zostawac w domu,ubraliśmy sie,zjedli śniadanie i udaliśmy się na dalsze zwiedzanie peknego starego miasta,zatrzymaliśmy się przy Bramie Floriańskiej,tam pod numerem 5 mieszkał kiedyś słynny artysta malarz Jan Matejko,znależlismy sie jak w bajce pełne kolorowych obrazów malowanych jego ręką:Bitwa pod Grunwaldem tylekroć poprawiana przez artystę,Stańczyk i wiele innych ciekawych bibelotów artysty.Kochanie daj aparat zrobie parę fotek do naszego albumu.Po zwiedzeniu Muzeum Matejki i zrobieniu pary fotek poszliśmy do słynnej auli nr 44 mieszczącej się na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.Sala wydałaby się nic szczególnego jak każda inna lecz z jednym wyjątkiem,w tej sali odbyła się pokazówka za okupacji.Generał Franko zebrał 182 profesorów uniwersytetu pod pretekstem wykładu,odstawił przemówienie po którym profesorowie pod eskortą gestapowców udali sie przed plac uniwersytetu na ciężarówki i zawiezieni zostali do obozu koncentracyjnego w Oświecimiu_Birkenau,gdzie przeszło połowa z nich została zamordowana.Póżniej udaliśmy sie na obiad na mieście żeby nie tracić czasu na dalsze zwiedzanie.Po obiedzie poszliśmy na nasze planty krakowskie posiedzieć i porozmawiać:Kochanie wiesz jaka jestem szczęśliwa widząc Ciebie tak rozentuzjazmowanego i zachwyconego tym co robimy.Nigdy przedtem tego nie doznałam jak tylko z Tobą.Kochanie a pokochamy sie dzisiaj?i odpowiedż jak chcesz to tak wszystko zalezy od nas kochana moja.Dobrze Marku mój mężu i Przyjacielu.Po długim spacerze przyszliśmy do domu padnięci ale zadowoleni,zrobiłam szybko kolację póżniej poszliśmy wspólnie pod prysznic a tam się działo oj działo;Ciąg dalszy był już w naszym łóżku.Miłość na różne sposoby.Było wspaniale,a rano wstaliśmy jak nowo narodzeni,wyspani i uśmiechnięci.Zabraliśmy się za śniadanie z pocałunkiem.Piękna zastawa a na niej piękna kompozycja zrobiona z szynki,serka żółtego,liści sałaty oraz jajka,co mój mąż przyrządzi nie można nie zjeść,to naprawde kunszt kulinarny.Kochanie weżmiemy parasolkę bo może padać coś dzisiaj ta pogoda nie wyrażna a my mamy jeszcze zwiedzić dwa miejsca no i udać sie w podróż do Wadowic.Wiesz co kochanie załóż sobie kurtkę z kapturem żebyś w razie deszczu za bardzo nie zmokł ja zrobię to samo no i dobre obuwie i w drogę.Żeby nie robić w domu i nie chodzić po restauracjach weżmiemy kochany Marku suchy prowiant taniej nas wtedy wyniesie.Daliśmy sobie po buziaku i ruszyliśmy w drogę.Udaliśmy sie na cmentarz rakowicki (jest to stary i zasłużony cmentarz,gdzie pochowani są oprócz zwykłych ludzi także sławni ludzie).Odwiedziliśmy najpierw grób rodziców naszego Papieża gdzie sie pomodliliśmy a pózniej wstapiliśmy na grób Wodeckiego i innych sław.Prawie pół dnia zajęło nam zwiedzanie dużego cmentarza,po którym udaliśmy się do Wadowic bo jakże będąc w Krakowie nie odwiedzić i tego pięknego i sławnego miejsca zamieszkania naszego Papieża Karola Wojtyły.Karol Wojtyła urodził się w Wadowicach,tam przyjął pierwszą Komunię,tam również był ministrantem i tam też przebywał razem ze swoim ojcem podczas okupacji.W muzeum-domie jest masę Jego pamiątek,zdjęć także jego kuchnia,pokój sypialny i jadalny,dwa łóżka na którym spali On i jego ojciec,również tam też była cukiernia ze słynnymi ciastkami napoleonkami zresztą bardzo dobrymi,skusiliśmy sie na nie bardzo nam smakowały.Miasto Wadowice posiada wiele pamiątek poświeconych naszemu papieżowi.Zmęczeni ale i zadowoleni z wycieczki wróciliśmy do domu wykąpaliśmy się i poszliśmy spać.Wiesz co kochany Marku chyba dobrze zrobiliśmy,że przenieśliśmy się do Krakowa tak pięknego i starego,tutaj nie można się nudzić codziennie odkrywamy coś nowego i mamy cały dzień zajęty.Moja Droga oczywiście,że dobrze tylko teraz trochę odpoczniemy i w końcu zaczniemy szukać pracy dla siebie,gdyż nasze zasoby finansowe za kilka miesięcy się skończą.Kochanie myślę,że coś dla siebie znajdziemy ciekawego.Na następny dzień moje kochanie poszło na zakupy a ja wzięłam się za sprzątanie naszego mieszkanka,gdy przyszedł zrobiłam śniadanie oczywiście nie tak dobre jak Marek zrobił,ale tez zjadliwe a póżniej zaczęliśmy wspólnie przygotowywać obiad.Marek kupił wołowinę na rolady,paprykę kolorową,musztardę,czosnek,pomógł mi ubijać mięso na rolady i zastanawialiśmy się gdzie Marek znajdzie popłatną pracę,awiesz co Marku ja bym proponowała Ci znależć pracę w jakimś renomowanym banku co Ty na to? a Marek czemu nie dobry pomysł kochana ja ze swoi wykształceniem mogłbym tam pracować i wiesz co kochana Moja dajmy sobie jeszcze dwa dni na romantyczne co nie co (poznawanie siebie) a póżniej pójdę do urzędu i zapytam czy są wolne vakaty w banku jakby się nie udało to może jakaś inna praca byle mieć środki na przeżycie;Marku kochany wspaniale tylko teraz trzeba to wprowadzić w realizacje tak rozmawiając mięso na rolady bylo już ubite a ja się zajęłam przygotowywaniem innych produktów na zrazy.Kochanie podaj mnie sól i pieprz trzeba zrazy przyprawić,a proszę kochanie no i zrazy gotowe teraz tylko nastawić i będziemy jeść,póżniej pójdziemy się przejść.Po obiedzie poszliśmy się przejść na planty na naszą wspólną ławeczkę,usiedliśmy a ja rozmyślałam jakie to szczęście,że mam tak dobrego męża i mamy tą samą pasję wędrowania i zwiedzania zakątków Polski.